wtorek, 23 sierpnia 2011

Beza i Łysy

          Było mnóstwo wzruszeń i pieknych życzeń; salwy śmiechu i gromkie 'sto lat!' Pojawiły sie też łzy, których nie potrafiłam opanować. Nic w tym dziwnego, że emocje biorą górę gdy najlepsza przyjaciółka wychodzi za mąż ;)
          Drodzy Madziu i Kubo, na nowej drodze życia, życzę Wam samych radosnych chwil, które zawsze chetnie uwiecznię na fotografiach.






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz